Ale teraz w ogóle nie widać, żeby ktoś skakał w gumę. Mało tego, gdy kiedyś próbowałam podpytać się dziewczyn w wieku 11-12 lat o to, czy mogłyby mi pokazać, jak należy to robić, okazało się, że w ogóle nie potrafią!!! A przecież dawniej na każdym osiedlu widać było dziewczyny skaczące w gumę. To samo na terenie szkoły. Guma do skakania znajdowała się w plecaku tak samo obowiązkowo,jak piórnik czy zeszyty. Pamiętam, jak na każdej przerwie, chowałyśmy się z koleżankami w łazience, ponieważ nauczycielki nie pozwalały nam skakać na korytarzu, a gdy było ciepło na dworze bawiłyśmy się przed szkołą.
Drogie Panie, czas to zmienić!!!
Kilkanaście minut skakania w gumę, to jak półgodziny fitnessu!!!*
*Kto mi nie wierzy, niech sprawdzi, a potem napisze o tym w komentarzu.
Dlaczego akurat guma? Bo regularne skakanie w gumę niesie ze sobą szereg korzyści:
1. zabawa między lekcjami jest idealnym sposobem na spożytkowanie rozpierającej dzieci energii, dzięki czemu łatwiej będzie się skupić na lekcjach,
2. regularne podskakiwanie bardzo dobrze wpływa na: kondycję fizyczną, koordynację ruchową oraz zwinność i płynność ruchów, co przekładać się będzie też na aktywność i dobre wyniki z W-F'u,
3. regularna zabawa uczy balansowania ciałem i utrzymania równowagi, co bardzo minimalizuje szanse na upadek czy np. skręcenie kostki,
4. w zabawie tej nie ma tak na prawdę znaczenia różnica wieku, a wspólne skakanie w gumę ułatwia wręcz przełamywanie pierwszych lodów i może utrwalić późniejsze znajomości,
5. nie ma znaczenia wygląd czy pochodzenie z biedniejszej rodziny, bo licza sie wyłącznie umiejętności
i ostatnie, choć równie ważne, to to, że taka guma kosztuje w granicach 2-3 zł!
Jeśli już kogoś przekonałam, to zachęcam gorąco do obejrzenia materiału filmowego, który powstał dzięki moim dwóm przesympatycznym sąsiadkom Ali i Monice (za zgodą ich mamy) oraz niezastąpionemu koledze Pawłowi, który go zmontował.
Na pierwszym filmie prezentuję Wam gry oraz sposób,w jaki skakało się u nas na osiedlu w latach '90:
Jak widać jest to dosłowne skakanie poszczególnych układów (nie stosuje się tu innych form w stylu chodzenie czy zaplątywania się w gumę) na różnych wysokościach ułożenia gumy, tj. kostkach, kolankach, udkach, bioderkach, pasie, pachach, szyjce i rękach. Początkowo każdy z tych układów skacze się pojedynczo, a w kolejnych poziomach już się je łączy. Gdy nie możliwe jest już skakanie, wówczas wchodzi się do środka gumy i skacze rozpościerając ręce, jak to robią dziewczynki na swoim filmiku.
Kolejny filmik zawiera współczesny sposób skakania w Lublinie:
Na koniec jeszcze prezentujemy ułożenie gumy na rożnych wysokościach.
Skoro wszystko już jasne, to do dzieła!!! :)
Nawet będąc chłopakiem w to grałem i inni chłopcy też :)
OdpowiedzUsuńNa pewno takie skakanie działa na naszą kondycję ;)
OdpowiedzUsuńMlodosci! Wroccccc!!!
OdpowiedzUsuń